Niepoprawny ze mnie bloger, strasznie niepoprawny. Opuszczam się w publikowaniu postów, ale wierzcie mi nie jest to spowodowane brakiem tematów ale tym, że totalnie pochłonęła mnie moja wena twórcza. Niestety często mam tak, że długo długo nic nie przychodzi mi do głowy albo po prostu nie mam natchnienia na beading a potem nie wiadomo skąd tak się zatracam że nic innego nie robię tylko tworzę i realizuję co raz to nowe pomysły.
I dzisiejszy post będzie poświęcony właśnie temu co właśnie robię.
Miesiąc temu pisałam wam o tym, że postanowiłam coś zrobić z zapasem kulek, które zalegają bezczynnie u mnie w pudełkach. Ponieważ nie miałam zbyt wielkiego doświadczenia z tego typu materiałem, zaczęłam szukać na YouTube tutoriali pokazujące najbardziej popularne techniki.
Jednak techniki, które znalazłam, chociaż fajne i ciekawe nie były tym co by mnie jakoś bardzo zachwyciło. Tak więc zaczęłam szukać na etsy i niestety tam też nie znalazłam instrukcji, którą chciałabym zakupić. Dlatego uruchomiłam swoją własną wyobraźnię. Najpierw wymyśliłam jaki efekt chcę uzyskać a potem zaczęłam kombinować z łączeniem kulek. I dzisiaj właśnie chciałabym zaprezentować wam wynik moich eksperymentów.
Na grupie facebookowej poświęconej beadingowi wiele osób mnie pytało „jaka to technika”. Niestety nie mogę podzielić się z wami nazwą bo jej nie znam. Raczej nie jestem pierwszą osobą, która ją wymyśliła, jednak nazwy nie znam. I chociaż dużo później znalazłam na etsy tutorial, który wydaje mi się, że dotyczy tego samego ściegu (zdjęcia są niejednoznaczne) to jednak opis sugeruje ścieg, który wg mnie owszem jest podobny ale jednak nie taki sam.
Na grupie FB byłam również proszona o stworzenie tutoriala. Niestety prawda jest taka, że jako sprzedawca wzorów/tutoriali na etsy, jeżeli już zdecyduję się przygotować taką instrukcję to zrobię to do mojego sklepu. Zanim to jednak nastąpi, postanowiłam spróbować swoich sił i wystawić właśnie na etsy moją pierwszą bransoletkę, której foty prezentuję poniżej. Bransoletka wykonana została z turkusa syntetycznego, który na żywo wygląda przepięknie i bardzo naturalnie.
A na kolejnych zdjęciach możecie zobaczyć inne bransoletki wykonane tym samym ściegiem jednak przy użyciu innego rozmiaru korali lub innej ilości w rzędach.
Niestety zamiast pozbyć się zapasu zalegających kulek zwiększyłam kilkukrotnie ich ilość, zakupując nowe kolory w różnych rozmiarach. Chyba coś nie wyszło mi to czyszczenie magazynów 😉
4