W maju podzieliłam się z wami moim sposobem na kończącą się nitkę podczas pracy. W dniu dzisiejszym chciałabym się z wami podzielić inną metodą, o której się dowiedziałam z grupy na FB – Beading tips & tutorials a w zasadzie z filmu na YouTube, do którego link został tam zamieszczony. Szczerze mówiąc nie do końca jestem przekonana co do niezawodności tej metody, mimo że wiele komentarzy na grupie sugeruje, że ta metoda się sprawdza. Więc może i wam się sprawdzi 🙂
Metoda ta to nic innego jak tzw. “babski węzeł” czyli square knot. Węzeł ten nie jest uznawany za zbyt pewny jednak jak sami zauważycie trik polega na tym aby przypalić końce nici co powoduje powstanie na końcach kuleczki, która blokuje możliwość rozwiązania się supełka. Dlatego też ten sposób można wykorzystać tylko w przypadku nici nylonowych lub żyłek – czyli materiału wykonanego z syntetycznego surowca, który topi się pod wpływem ognia.
Oczywiście wypróbowałam trwałość tego łączenia i muszę przyznać, że jest dosyć mocne ale… no właśnie jest jednak jakieś ale, bo jednak supełek w końcu ustępował przy bardzo mocnym naprężeniu chociaż muszę tutaj zaznaczyć, że użyłam dużo siły a wiązanie nie ustąpiło od razu.
Poniżej wrzucam wam filmik z YT. Ja sama jeszcze nie wiem czy się przerzucę na tą metodę, może wypróbuję ten patent przy kolejnej pracy robionej dla siebie bo nie odważyłabym się bez testów zastosować ją w bransoletkach robionych dla kogoś.